Jak zajmować się kotem cz.1 - Co koty potrafią

Zasadniczo, jak już wiemy, koty chodzą swoimi drogami i doskonale potrafią zająć się sobą same. Mają również niespożyte zasoby energii, co często potrafią pokazać. Nie rzadko znajdziemy naszego kotka uwieszonego na górnej krawędzi drzwi, zjeżdżającego po firankach, biegającego pod sufitem po szafkach albo na czubku choinki w czasie świąt. W niedługim czasie obgryzione rośliny domowe i zrzucone doniczki staną się dla nas naturalnym obrazkiem po wejściu do domu, a widząc walający się wszędzie, porozrywany papier toaletowy odetchniemy z ulgą, że dziś „tylko tyle niespodzianek na nas czekało”.
To wszystko jest całkiem normalne i nie unikniemy tego typu ekscesów - kot to w końcu kot. Jednak możemy pokazać naszemu pupilowi inne sposoby rozładowania energii, jak choćby przez codzienną z nim zabawę (o zabawkach dla kotów napiszę w jednym z następnych postów). Jak kotek się wybiega to będzie miał mniej siły na psoty :)

Dla pocieszenia – im kotek starszy tym mniej szaleje. Ale w pierwszych, najmłodszych latach możemy spodziewać się wszystkiego. Zresztą im dłużej nasz kotek będzie wariował, tym lepszą będzie miał sylwetkę, nie otłuści się, będzie po prostu zdrowszy. W późniejszych latach (lub i we wcześniejszych po sterylizacji) koty zalegają na kanapie i jedyne co robią to śpią i jedzą. No i tyją. Na zabawę chęci oczywiście już nie mają, bo z roku na rok coraz ciężej im się podnieść z tej kanapy. Cieszmy się więc z psot naszego kotka jak długo się da. Kot, który wariuje i szaleje jest zabawniejszy niż ten co tylko śpi, choć w obu przypadkach jest kochany i cudowny :)